w niebie będę miała duży garaż

Mam takie marzenie, które boję się, że spełni się może dopiero w niebie… 😉 …bo teraz nie mam ani możliwości, ani czasu…

Otóż marzy mi się duży i dobrze oświetlony (najlepiej światłem dziennym) garaż. Ostatecznie jakieś pomieszczenie gospodarcze też się nadaje. 😉

Otóż w tym moim garażu na razie nie planuję samochodu (bo go nie mam i nie wiem, ile frajdy może sprawiać naprawianie/ulepszanie samochodu). Jednak marzy mi się sporo miejsca na sztalugi, na farby, na piec ceramiczny, na ogromne biurko lub kilka stołów połączonych razem. Nie może tam zabraknąć mnóstwa szafek, szuflad i schowków potrzebnych do moich drobiazgów. Najlepiej niech te meble będą również zrobione przeze mnie, bo wtedy spełnią moje oczekiwania w 100%. 😉

Te piękne miejsce będzie służyło mi za wypoczynek. Będę tam bowiem majsterkować 😉 tzn. malować, rzeźbić, robić biżuterię, skręcać własnego pomysłu meble, różnego rodzaju bibeloty, wymyślać ozdobne doniczki, zbijać skrzyneczki, pleść koszyki… (tu można tą listę pisać w nieskończoność)

Nie zabraknie tam kącika na ekspres do kawy i szafkę ze słodkościami.

Z miłą chęcią ugoszczę tam każdego, kto lubi jak ja coś paluszkami „skrobać” i przy tym gawędzić o wszystkim. Czysta przyjemność. Moja wrodzona potrzeba tworzenia piękna byłaby zaspokojona z miłą satysfakcją.

Dobrze jest mieć marzenia, nawet te z planem na zaświaty 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *